Janusz Korwin-Mikke – ten blog jest „za”

Dzisiaj wpis o tematyce politycznej. Koniecznie chciałem to napisać, bo uważam, że trzeba wykorzystać wszystkie możliwe sposoby do uświadamiania ludzi w tej sprawie. Moim kandydatem na urząd Prezydenta RP jest Janusz Korwin-Mikke, a dlaczego, to postaram się już dalej uzasadnić. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, na pewno Cię to zainteresuje. Jeśli nie prowadzisz biznesu, to też jest dla Ciebie. Przygotuj się również na seans filmików z YouTube. 🙂

Dlaczego JKM?

Wiele osób sądzi, że jedyni liczący się kandydaci to Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński. Wcale tak jednak nie jest. Nie bez powodu Janusz Korwin-Mikke w sondażach internetowych zajmuje ZAWSZE 2. lub 3. miejsce. Jak wiadomo takie ankiety robione są na o wiele większej próbie osób niż sondaże przeprowadzane na zlecenie partii (których wyników i tak możemy się spodziewać odpowiednich do zamówienia). Jak wiadomo, internauci potrafią samodzielnie wyszukać informacje i wyselekcjonować to, co wartościowe. W końcu spam nas czegoś nauczył. Ludzie, którzy oglądają wyłącznie TV,  niestety nie mają takiej opcji. Teraz na szybko 20-sekundowy filmik o wiarygodności sondaży:

Dziwi Cię reakcja redaktora, który nerwowo chce przerwać wypowiadającemu się gościowi? Mnie nie. Już dawno przekonałem się, że TVP ma z rzetelnością mało do czynienia:

Jeśli Ty też uważasz, że do II tury i tak przejdą Komorowski i Kaczyński, to po co marnować na nich głos? Lepiej chyba pokazać, że są inne opcje i w I turze oddać głos zgodny ze swoimi przekonaniami. A jeśli dalej uważasz, że ma za małą siłę przebicia, to szykuj się na spoty w TV:

A teraz kilka faktów o poglądach mojego kandydata.

Podatki

Jak pewnie wiesz, JKM jest za stanowczym obcięciem podatków. Chce także całkowicie zlikwidować podatek dochodowy. A ja całkowicie go w tym popieram. Dlaczego mam ciągle płacić państwu haracze, skoro te pieniądze nie są właściwie wykorzystywane? Przecież to są gigantyczne pieniądze, a czy zauważyłeś, żebyśmy mieli porządne drogi? Sieć autostrad? Nawet jak już zrobią nowy odcinek drogi, po roku czy dwóch już się rozsypuje. To jest jakaś paranoja i na pewno każdy sam lepiej by zagospodarował te pieniądze, a na pewno przedsiębiorcy, którzy napędzają gospodarkę.

ZUS

Ta kwestia doprowadza mnie już do szału. Jakim prawem można mnie zmuszać do odkładania na emeryturę i to jeszcze na konto państwowe?! O ile na emeryturę i tak bym (chętnie) odkładał ale samodzielnie, o tyle wizja miesięcznego haraczu dla ZUS gotuje we mnie krew. Człowiek płaci co miesiąc 250 zł by po 40 latach otrzymywać z tego miesięcznie… 1000 zł? 2000 zł? To są po prostu ochłapy. Inwestując taką kwotę samodzielnie albo po prostu najzwyklej w świecie oszczędzając na lokacie, mielibyśmy kilka razy większą emeryturę.

Ubezpieczenie zdrowotne

Kolejny przymus. Nie wiem jak Ty, ale kiedy ja muszę iść do specjalisty (dentysta, okulista) i tak zawsze korzystam z usług prywatnych. Nie mam zamiaru czekać kilka tygodni na wizytę, potem kilka godzin w kolejce, a na koniec i tak być obsłużonym byle jak i w byle jakich warunkach. Podobnie jest z większością ludzi. Po co w takim razie płacić składki NFZ, jeśli za tę kwotę, możemy się spokojnie leczyć w prywatnych i porządnych klinikach?

Jeśli chodzi o poważniejsze przypadki, jak na przykład operacja czy skomplikowany zabieg, to uważam, że każdy rozsądny człowiek odkładałby odpowiednią kwotę na czarną godzinę. Nie wspominam, że potem za te pieniądze zostanie wyleczony szybciej i w o wiele lepszych warunkach.

Ten akapit jest bardzo dobrze zobrazowany w poniższej animacji:

Armia

Bardzo podoba mi się chłodne podejście do spraw militarnych. Już nie raz (zawsze?) przekonaliśmy się, że na pomoc sojuszników nie ma co liczyć. Chyba nie muszę Ci mówić, jak wyglądał początek II Wojny Światowej? Wojsko jest po to, żeby szykować plany, hmm, pomyślmy… wojny! Nie ważne czy teraz mamy wszędzie przyjaciół czy nie, sytuacja zawsze może się zmienić i w takich sytuacjach najodpowiedniejsze jest stwierdzenie „Umiesz liczyć, licz na siebie.” Ponownie filmik:

Podsumowanie

Myślę, że wystarczy już tego. Przekazałem główną myśl. Mógłbym jeszcze sporo napisać, ale nie chcę za bardzo wydłużać posta – w końcu jeszcze ktoś mi się może zniechęcić i w ogóle nie przeczytać. 🙂 Jeśli interesujesz się swoimi pieniędzmi, powinieneś zainteresować się tym kandydatem. Na pewno zdajesz sobie sprawę, jak uciekają od Ciebie Twoje finanse.

Chcę powiedzieć, że nie popieram ślepo wszystkich postulatów Korwin-Mikkego. Nie zgadzam się z nim w paru kwestiach, ale wiesz co? Posiada więcej pozytywnych założeń od innych kandydatów. Ba, nawet stosunek (żeby nie powiedzieć wskaźnik 😀 ) tego co mi się podoba w jego polityce, do tego co mi się nie podoba, jest najkorzystniejszy.

Więcej informacji

Jeśli chcesz znaleźć więcej informacji dotyczących kandydatury JKM, polecam poniższe strony:

Ankieta

Na koniec, kiedy już przeczytałeś cały wpis (i obejrzałeś nagrania), chciałbym się dowiedzieć, jaki jest Twój wybór. Zagłosuj w ankiecie, zajmie Ci to kilka sekund, a ja się dowiem, jakie są poglądy moich czytelników. Chętnie przeczytam Twoje uzasadnienie w komentarzach.

Na kogo załosujesz w I turze wyborów 2010 na urząd Prezydenta RP?

  • Janusz Korwin-Mikke (72%, 23 Głosy/ów)
  • Marek Jurek (6%, 2 Głosy/ów)
  • Bronisław Komorowski (6%, 2 Głosy/ów)
  • Grzegorz Napieralski (6%, 2 Głosy/ów)
  • Jarosław Kaczyński (3%, 1 Głosy/ów)
  • Andrzej Olechowski (3%, 1 Głosy/ów)
  • Waldemar Pawlak (3%, 1 Głosy/ów)
  • Andrzej Lepper (0%, 0 Głosy/ów)
  • Kornel Morawiecki (0%, 0 Głosy/ów)
  • Bogusław Ziętek (0%, 0 Głosy/ów)

Głosujących: 32

Loading ... Loading ...

P.S.

Nawet Arnold się zgadza 😀 :

38 thoughts on “Janusz Korwin-Mikke – ten blog jest „za”

  1. @ympl
    „Raz miałem wątpliwą przyjemność przeżyć spotkanie bliskiego stopnia z takim ćpunkiem.”
    I z tego powodu chcesz zabronić narkotyków? To zabrońmy tez denerwowania się bo przecież sporo ludzi potrafi walnąć w ryja kogoś tylko dla tego ze się zdenerwował. Taka droga prowadzi po prostu do zabraniania po kolei wszystkiego – i to się właśnie dzieje dzisiaj.

    @Kamil
    „Niemniej jednak gryzie mnie wciąż sprawa np. z ludźmi, którzy stracili majątki w powodzi, a nie zapłacili ubezpieczenia. Co byście z nimi zrobili?…”
    To tez bardzo typowy argument socjalu. Totalne robienie wody z mózgu. Weź pod uwagę ze choćbyś bardzo chciał to wszystkich nie uleczysz ani wszystkich nieszczęść nie naprawisz. Chyba zdajesz sobie sprawę ze dzisiaj w socjalistycznym raju tez ludzie umierają? Co do właściwej odpowiedzi – to od pomagania ludziom nie jest państwo ale inni ludzie, rodziny, przyjaciele, fundacje etc. Państwo robi to zawsze najgorzej, marnotrawi mnóstwo pieniędzy, pomoc trafia tam gdzie ktoś ma znajomych, pojawiają się nadużycia itp.
    Co do szpitali to tak jak wspomnialem – niestety wszystkich nie uratujemy. W socjalu jest tak – zrzućmy się wszyscy na NFZ, powiedzmy 30% z tego jest marnotrawiona (to są pieniądze które ratowałyby ludzie życia gdyby była taka potrzeba!), koszty są ogromne i ciągle rosną a jakość usług ciągle maleje, następnie teraz wybieramy kto żyje a kto umiera. Na podstawie czego? Kolejek, znajomości, układzików. A temu co 40 lat zapieprza w pocie czoła i płaci składki i nagle zachoruj – no niestety czasami może zabraknąć. Jeśli pytasz mnie – to oczywiście wole żeby ten co się stara, zarabia miał większą szanse przeżycia niż ten co ma wujka w szpitalu. Nie dość ze sprawiedliwe i logiczne to biorąc pod uwagę zdrową konkurencje i liczbę funduszy jakie zostaje po stronie pacjentów liczba osób która przeżyje będzie zdecydowanie większa niż dzisiaj.

    1. @babel

      I z tego powodu chcesz zabronić narkotyków? To zabrońmy tez denerwowania się bo przecież sporo ludzi potrafi walnąć w ryja kogoś tylko dla tego ze się zdenerwował. Taka droga prowadzi po prostu do zabraniania po kolei wszystkiego – i to się właśnie dzieje dzisiaj.

      Dlatego wyraźnie napisałem, że tylko nie do końca się zgadzam z tym postulatem, czyli można powiedzieć, że po części go popieram. 🙂

  2. @Kamil: Państwo by wolało byś w takiej sytuacji pierwszy pociągną za spust a za tobą poszły tłumy chorych których leczenie kosztuje miesięcznie ponad przeciętne skręcenie kostki. Popierasz NFZ a ostatnio w uwadze pewna babka nie dostała pomocy bo jej leczenie jest za drogie dla NFZ. Padła suma 52tys zł. Teraz walczy z tą Twoją super darmową służbą zdrowia w sądzie o zadośćuczynienie w postaci renty za 18tys/mc z czego leczenie to 17. Więc to bajka dla naiwnych. Jak zachorujesz na raka to Ci pomogą – podadzą pistolet, a nabój będzie za twoje pieniądze. Ty zdecydujesz czy stać Cię na leczenie czy pociągniesz za spust…

  3. @Kamil

    ludzi oczywiście, że żal i dlatego każdy z własnej i nieprzymuszonej woli pewnie dorzuciłby się do akcji jakiejś fundacji zorganizowanej z tej okazji. zresztą i tak były zbiórki w supermarketach i ludzie dawali ile kto tam miał/chciał/mógł. ale to byłby odruch z dobrego serca i całkowicie dobrowolny, całkiem możliwe że większy sumarycznie niż donaldowe dary. niemniej jednak to ci ludzie zaniedbali swoje bezpieczeństwo i nie mogą żądać ode mnie haraczu na odbudowę swoich domów. czy jak mi cegła spadnie na auto, a nie będę miał AC to mi ktoś da na naprawę? nie sądzę, dlatego płacę ubezpieczenie chociaż cegły jakoś nie lecą.

    a co do chorób to 100 PLN miesięcznie pewnie wystarczy na ubezpieczenie na wypadek większości drogich operacji i kuracji. trzeba mieć na uwadze, że brak monopolu państwowego na fundusz zdrowia wymusiłby zdrową konkurencję wśród ubezpieczycieli i prawdopodobnie każdego by było na to stać. o ile by nie zrobił jak ci biedni powodzianie…

  4. Mi żal. Jednak jak mówiłem, na pewno pomoc by się znalazła: pojedynczy ludzie, przedsiębiorstwa, fundacje. A że państwo sypnęło kasą, to już tak chętnie się nie pomaga.

    A co do Kravmagi to też póki co jest mój wybór. Na razie jednak na wyborze się skończyło. 😀

  5. Polecam KravMagę, sam chodziłem i czuję się pewniej na ulicy 😉 A odkąd się zapisałem, to nikt mnie jeszcze nie zaczepił, więc nie mogę napisać czy wyniesiona lekcja by mi pomogła czy też nie 😉

    Ok, jestem w stanie przekonać się do przytaczanych argumentów, nawet odnośnie służby zdrowia. rzeczywiście nawet ja sam teraz, chodzę i tak tylko prywatnie, więc dla mnie rybka jakby tak było zawsze. Niemniej jednak gryzie mnie wciąż sprawa np. z ludźmi, którzy stracili majątki w powodzi, a nie zapłacili ubezpieczenia. Co byście z nimi zrobili? Piszecie, że to ich problem. No tak, ale czy nie żal Wam w jakiś sposób np. rodziny 5-osobowej, która na razie mieszka w szkole, bo swojego domu nie ma? A co zrobicie jak zachorujecie na skomplikowaną chorobę wymagającą drogiego leczenia – załóżmy kwota około 100 000 złotych. Macie pieniądze żeby sami sfinansować kurację? Rozwiązania kapitalistyczne są dobre jak się ma pieniądze, a jak ich nie ma to co?

  6. Też dodam swoje 2 grosze do tematu narkotyków. Oprócz kary śmierci, jest to kolejny pogląd JKM, z którym nie do końca się zgadzam. Raz miałem wątpliwą przyjemność przeżyć spotkanie bliskiego stopnia z takim ćpunkiem. Szedłem spokojnie gdzieś ok. 01:00 w nocy i oberwałem w mordę za nic. Na normalnego i „trzeźwego” nie wyglądał. Co innego, że może takiego gościa powinno się ukarać nie za samo ćpanie, ale za atak. Skomplikowana sprawa, dlatego tylko „nie do końca” się zgadzam. 😉
    Ech, dlaczego nie wyprowadziłem wtedy kontrataku? Trzeba się na jakiegoś sztuki walki zapisać.

  7. @Kamil

    Tak szybciutko kilka uwag.

    „W tym kraju jest mnóstwo przekrętów, na każdym kroku, właściwie w prawie każdej większej firmie i z udziałem prawie każdego polityka.”
    Większej prywatnej czy państwowej firmie. Podaj przykłady afer które znasz dla sektora prywatnego? (tylko nie takiego gdzie większość udziałów jest skarbu państwa). Jeśli politycy mogą wpływać na wszystko to jet idealne poletko do nadużyć.

    „Odpowiedz mi szczerze, czy uważasz, że mają oni prawo do tego aby mówić innym jak powinni żyć skoro sami nie potrafią robić tego dobrze?”
    Chyba się nie rozumiemy. Ci którzy wpędzili USA w taki socjali – oczywiście że nie, ale ja podaję ludzi o przeciwstawnych poglądach, a to że są Amerykanami w niczym nie przeszkadza. To jak ktoś jest ekonomistą w Ameryce to od razu jest winien całemu złu?

    „CO do minimalnej płacy, to generalnie to są wszystko spekulacje.”
    To nie są spekulacje, są zrobione dowody, wyliczenia i przykłady ekonomistów a to że nie chce się w nie wierzyć to co innego. Ludziom łatwiej jest uwierzyć że płaca minimalna jest „dobra” dla nich, a czy ktoś sprawdza jakie są faktycznie skutki wprowadzenie takich wynalazków?

    „Takie rozwiązanie istnieje wszędzie.”
    Oczywiście że są państwa gdzie nie jest to ustawowo przeprowadzone lub jest tylko dla niektórych sektorów lub profesji, ale jest ich bardzo mało. Żaden to argument że jak wszyscy to mają to musi to być coś dobrego. Potwierdza to tylko stopień socjalu na świecie.

    „natomiast socjaldemokracja sprawdziła się w Norwegi i Szwecji.”
    Tak jak pisałem, nie chcę się powtarzać – jeszcze się „sprawdza”. Myślę że spokojnie doczekamy śmierci starej Europy już niedługo i zapaści systemów emerytalnych.

    „Zatem nie można mówić, że jedno jest dobre, drugie złe – przecież to by było nielogiczne.”
    Można, zależy co kto uznaje za złe i dobre oczywiście.

    „Szkoły przecież mamy darmowe, przychodnie/szpitale też.„
    Z tego sobie nie zdawałem sprawy 🙂 To Święty Mikołaj daje na te „darmowe” szkoły i szpitale?

    „Bo nie wiem czy zachoruję w miesiącu raz, dwa, może pięć, a może ani razu.”
    Nie wiesz, wystarczy że zachorujesz w socjalu raz a dobrze i zobaczysz kolejkę – operacja za dwa lata, zapraszamy. Chyba że ma się znajomości i układy. Dla takich ludzi ten system jest idealny. Ja jednak wolę żeby ci którzy się starają i coś wnoszą mieli większą szansą na lepsze jutro niż nieroby i cwaniacy.

    „w praktyce sprawdzają się oba rozwiązania, rozumujemy inaczej”
    Moim zdaniem socjal nigdy i nigdzie długofalowo się nie sprawdził i nie sprawdzi.

    „Ale biorąc pod uwage przykłady JKM np. odnośnie zapinania pasów – on ma rację,”
    Nie w państwie socjalistycznym gdzie za twoje zdrowie wszyscy się składamy. Jak nam się zabijesz to jeszcze spoko, a jak rehabilitacja do końca życia? Bez zmiany podstawowych rzeczy nie masz szans ruszyć takich spraw jak zapinanie pasów.

    „Chociaż na pewno nie można się zgodzić, że moja sprawa czy ćpam czy nie”
    Oczywiście że twoja sprawa. grabkulec w miarę dobrze to opisał.

  8. heh, skoro już o ćpaniu wspomniałeś 🙂 to moim zdaniem wolność kończy się tam gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka. jak sobie będziesz popalał skręty, popijał piwko i dyskutował na temat dzieł zebranych Lenina to nikt absolutnie nie powinien mieć prawa się do tego wtrącać. twoje zdrowie, twoja sprawa.

    ALE: jeśli ojciec cię strzeli w ucho za robienie sobie dziur w mózgu to jest jego prawo dopóki masz poniżej 18 lat, a powyżej to ma prawo cię wywalić z domu. ale ma też prawo ci nie przeszkadzać bo to jego dom i jego zdanie się liczy. poza tym jeśli zarabiasz legalnie to twoja sprawa na co wydajesz kasę o ile nie łamiesz prawa (tu wchodzi kwestia legalizacji trawki na ten przykład) i nie krzywdzisz tym innych. i znowu z kolei jeśli przez dymka tracisz robotę to nikt nie ma obowiązku cię głaskać przez to po główce i pocieszać. masz wolność wyboru i musisz wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje postępowanie, proste.

    pozostaje tylko taki mały drobiazg jak określenie gdzie zaczyna się ta krzywda innego człowieka. przede wszystkim tam gdzie stawia on opór naszym działaniom. skoro każdy jest wolny to ograniczając tę wolność automatycznie wyrządzamy krzywdę. jeśli odbieramy komuś możliwość do korzystania z jego wolności czy to poprzez kradzież dóbr czy wandalizm czy zakłócanie porządku czy narażanie życia i zdrowia to jest to łatwo weryfikowalne i powinno być karane.

    oczywiście od razu pojawią się głosy, że wg tego co piszę to na przykład znaki drogowe są naruszeniem wolności bo nie można jechać jak się chce. otóż ja w znakach drogowych widzę materializację przepisów prawa. skoro jest prawo, że maksymalnie w mieście do 50km/h to trudno, jak mi się nie podoba to mogę sobie zmienić kraj (albo prawo jak ktoś ma siłę przebicia i organizacji mas :). inna sprawa, że znaki jak i przepisy powinny być raz, że logiczne, a dwa, że egzekwowane.

    to oczywiście uproszczenie i nie wiem jak by wyglądał świat gdyby tak było wszystko urządzone, ale czy ktoś jest w stanie powiedzieć, że było by gorzej? JKM może i jest pajacem i oszołomem, ale czy naprawdę istota tego co próbuje przekazać nie jest ważniejsza niż cyrkowa otoczka?

  9. Podaje przykład Szwecji ale to samo dotyczy też Norwegii. W krajach tych panuje najmniejsze ubóstwo, mają też najwyższe współczynniki rozwoju. Chociaż jak napisałeś w dużej mierze to zależy od ludzi. Szwedzi są uczciwi i u nich pewne rozwiązania się sprawdzają. W Polsce ludziom socjalizm kojarzy się z komuną. Ja bym chciał również przypomnieć, że przed 89 nie rządzili nami Polacy a rosyjscy agenci. To, że nie było niczego na półkach, nie było wynikiem systemu, a ludzi, którzy nami rządzili. Z drugiej jednak strony w Szwecji wśród uczciwych ludzi i kapitalizm by się sprawdził, ale znowu czy w Polsce? Gdzie każdy każdego próbuje oszukać? W tym kraju jest mnóstwo przekrętów, na każdym kroku, właściwie w prawie każdej większej firmie i z udziałem prawie każdego polityka. Na wielu blogach bloggerzy piszą, że mamy dziwne nastawienie do bogatych, że jak już ktoś ma kasę, to złodziej. Niestety ludzie, którzy to piszą akurat nie znają się na tym kompletnie. Nie mają dostępu do informacji, więc nie są wstanie niczego zweryfikować, piszą to co im się wydaje, a nie to co jest prawdą.
    Jeżeli chodzi o Amerykanów, to nie jestem uprzedzony (zresztą ideologicznie nie mogę być 😉 ) ale akurat to jest najmniej trafny przykład. Przecież Amerykańska gospodarka upada, jest w największym dołku, jest niestabilna, a Ci wielcy ekonomiście nie potrafili i nie potrafią temu zaradzić. Odpowiedz mi szczerze, czy uważasz, że mają oni prawo do tego aby mówić innym jak powinni żyć skoro sami nie potrafią robić tego dobrze? To tak jakby Koreańczycy z północy wypowiadali się na temat wolności słowa… Po prostu wychodzi na to, że oni się na gospodarce i ekonomii nie znają, choć nie wiem jak bardzo amerykańskie nazwisko by mieli. Inna sprawa, że na Amerykę pracuje najwięcej imigrantów na świecie. Więcej niż w Szwecji o której pisałeś). Już sam koncern Microsoftu to ponad 60% obcokrajowców, a 40% to amerykanie. Ameryka ma pieniądze i za pieniądze wykupuje naukowców, inżynierów, przedsiębiorców i zaprasza ich do siebie – dzięki temu jeszcze jako tako funkcjonuje.
    CO do minimalnej płacy, to generalnie to są wszystko spekulacje. Ja nie wiem jakie rozwiązanie jest najlepsze, Ty tego nie wiesz i w gruncie rzeczy CI ekonomiście też nie wiedzą, bo z tego co się orientuję, to nie ma takiego kraju, który zniósł minimalna pensję u siebie. Takie rozwiązanie istnieje wszędzie. Dyskusja jest natomiast o tym, czy próg minimalnej pensji zwiększać czy nie. Musielibyśmy zobaczyć gdzieś na przykładzie jak to działa. Ja myślę, że wszystko co jest logiczne, ma ręce i nogi jest w stanie odpowiednio funkcjonować, gdy ludzie są uczciwi. Silny liberalizm i postawienie na kapitalizm bardzo sprawdziło się w Chile, natomiast socjaldemokracja sprawdziła się w Norwegi i Szwecji. Zatem nie można mówić, że jedno jest dobre, drugie złe – przecież to by było nielogiczne.
    Jeśli chodzi o przeżycie – to pieniądze na mieszkanie, jedzenie i coś dodatkowo na ubranie. Szkoły przecież mamy darmowe, przychodnie/szpitale też. Widzisz, gdyby wszystko było prywatne i płatne, to minimalna pensja nie miała by sensu. Bo wtedy rzeczywiście nie znali byśmy rozsądnego minimum. Bo nie wiem czy zachoruję w miesiącu raz, dwa, może pięć, a może ani razu.
    Myślę, że wzajemnie siebie nie przekonamy, ponieważ: w praktyce sprawdzają się oba rozwiązania, rozumujemy inaczej – inaczej postrzegamy rolę państwa, a poza tym w grę wchodzą nasze przekonania i postawy, a te bardzo ciężko zmienić. Ja jednak lubię takie dyskusje, bo mogę zobaczyć czyjś inny punkt widzenia i czegoś się nauczyć – i rzeczywiście z wieloma rozwiązaniami macie racje. Macie racje co do wielu stosowanych w naszym kraju praktyk, o braku tej prawdziwej wolności. Ale to wciąż nie zależy do końca od systemu, a od obowiązującego prawa, które owszem w jakimś stopniu od tego pierwszego wychodzi. Ale biorąc pod uwage przykłady JKM np. odnośnie zapinania pasów – on ma rację, przecież to moja sprawa czy będę zapinał, moja sprawa czy będę chodził na WF na uczelni, moja sprawa z wieloma innymi rzeczami. Chociaż na pewno nie można się zgodzić, że moja sprawa czy ćpam czy nie. Bo narkomania odbija się na otoczeniu i nie jest sprawą jednego człowieka.

  10. @Kamil

    Ah, Szwecja, sztandarowy przykład wszystkich socjalistów 🙂
    Każdy socjalizm prędzej czy później upada/upadnie. W Szwecji upadnie nieco później gdyż tam ludzie są wyjątkowo uczciwi, mają inną mentalność . Już teraz natomiast jest tam całkowity upadek moralny. Rzędy odbierają dzieci rodzicom za klapsa, a gospodarkę muszą utrzymywać na chodzie imigranci – Szwedzi są już zbyt rozleniwieni. Byłem w Szwecji ponad rok (delegacje) i wiem co nieco o tym. Za skarby świata nie chciałbym tam mieszkać. W zoo jest fajnie ale jak się jest zwiedzającym, a nie jak się siedzi w klatce. Dodatkowo Szwecja (jak większość krajów Europy oraz kiedyś Ameryka) była (z mocnym akcentem na „była”) krajem kapitalistycznym i dobrze zarobiła na drugiej wojnie światowej co umożliwiło spore wzbogacenie się. Dzisiaj wciąż mają co wydawać. Nie będę tu nudził historią, można sobie poszukać i poczytać bo temat nie jest mały.

    Dla ludzi najlepszy jest socjalizm? Ciekawe, bo mi się wydaje wszędzie tam gdzie ceny maleją a jakość rośnie to dzięki konkurencji i wolnemu rynkowi. Dla mnie konsument jest najważniejszy a nie człowiek „pracy”.

    Co do czepiania się artykułów bo autorami są Amerykanie to chyba lekka przesada. Nie wiedziałem że jesteś uprzedzony, dla mnie może pisać gość z Mongolii, byle z sensem. W Ameryce też wciąż są rozsądni ludzie. To że większość tam to też czerwoni to nie powód żeby wszystkich przekreślać.

    Co do płacy minimalnej. Oczywiście że znajdziesz przykłady ludzi którzy twierdzą że to jest dobre. Dzisiaj nawet znajdziesz ludzi którzy są przekonani że słońce krąży wokół ziemi. Logika oraz dowody są po stronie „płaca minimalna szkodzi”, ale na pewno Cię nie przekonam 🙂
    Jeszcze jeden bardzo dobry artykuł: http://mises.org/daily/2596.

    „płaca ta ma być tak wysoka, aby kazdy był bogaty, ale ma być na tyle duża, aby można było za nią przeżyć.”
    Przeżyć? To dzisiaj powinna wynosić jakieś powiedzmy 300 zł (30 dni x 10 zł na śniadanie, obiad i kolację – na pewno da się przeżyć). Chyba że ktoś nie może żyć bez mieszkania… a może ubranie jeszcze i opłacić rachunki, a jeszcze internet i telewizja, no i samochód – bez tego się żyć nie da dzisiaj. Jeszcze fryzjer, manicure. To ile w końcu, ktoś sumuje?

    Reasumując ani ja Ciebie najwyraźniej nie przekonam że socjalizm jest be, ani tym bardziej Ty mnie nie przekonasz że kapitalizm jest be. Rozumujemy w innych metrykach.

  11. @babel. Poczytaj trochę o Szwecji i Norwegi. Dla gospodarki najlepszy jest wolny rynek, liberalizm, dla ludzi socjalizm. Choć nie wiem jak kto uważał się za mądrego i ile tytułów by nie miał – inaczej nie będzie. Liberalizm nie służy ludziom, a biznesmenom – czytaj pieniądzom.

    Poza tym wysłałeś mi linki do artykułów, których autorami są Amerykanie 😀 Kiepski przykład. Amerykańska gospodarka jest najmniej trwała ze wszystkich jakie w ogóle są 😀 Zresztą czemu Ci wspaniali ekonomiści nie pomyśleli, że dawanie kredytów komu się da nie skończy sie dobrze? Przecież obecny jeszcze kryzys, to konsekwencja najbardziej infantylnych z punktu ekonomii posunięć jakie można było zrobić. Dla mnie to sa idioci, więc nie wysyłaj mi linków do takich artykułów. Poza tym ja mogę Tobie podac linki, w których to biznesmeni i ekonomiści nawołują do podniesienia minimalnej płacy:
    http://www.ncccusa.org/news/061031higherminimum.html

    Minimalna pensja jest zabezpieczeniem przed nadużyciami ze strony pracodawców. Nikt nie mówi, że płaca ta ma być tak wysoka, aby kazdy był bogaty, ale ma być na tyle duża, aby można było za nią przeżyć.

  12. @Kamil
    „Prowadzi to do sytuacji, w której pensje są żałośnie niskie, a ceny wysokie”
    To skąd ludzie mają pieniądze na te drakońskie ceny jak mało zarabiają?
    „JKM chce znieść minimalną pensję. Hmm cieszmy się, że ten przedstawiciel może zarabiać tyle ile może, bo bez minimalnej pensji mógłby zarabiać mniej.”
    Poczytaj trochę „norlmalnych” ekonomistów nt płacy minimalnej i jej skutków.
    Pierwsze strzały z googla.
    http://www.house.gov/jec/cost-gov/regs/minimum/against/against.htm
    http://danieljmitchell.wordpress.com/2010/06/14/video-explains-why-government-imposed-minimum-wages-are-wrong/

  13. Mimo wszystko i tak teraz można doszukać się jakiegoś plusa. Przynajmniej na razie w TVN codziennie wypowiadają nazwisko „Janusz Korwin-Mikke” (bo wielki szok, że ma więcej głosów od Pawlaka 😀 ). Może z samej ciekawości ludzie zaczną szukać o nim więcej informacji i wybory parlamentarne potoczą się inaczej.

  14. No ale tak to już jest. Grześ naobiecywał darmowe przedszkola i darmowe studia i trochę ludzi się na to złapało…

    Mnie wcale nie jest przykro z wyniku JKM, mnie jest przykro że go nie pokazywali podczas wieczoru wyborczego, ani w TVP gdzie pokazali tylko „Bandę czworga” (BK,JK,GN i WP) oraz w TVN gdzie pokazali „Bandę czworga” i jeszcze Olechowskiego.

  15. Jeśli wierzyć najnowszym sondażom, Komorowski is the winner. JKM na 4. miejscu. 🙁 No ale pokonał Pawlaka z bandy czworga! 😀

    Mimo to i tak jest mi przykro. Przyznam szczerze, że liczyłem na TOP 3.

  16. W biznesie to jest tak, że kilka firm się umawia i ustalają ceny towarów, jak i wysokość pensji dla pracowników. Prowadzi to do sytuacji, w której pensje są żałośnie niskie, a ceny wysokie. I nikt z tym nic nie zrobi bo mamy wolny rynek, a kolejny fakt jest taki, że do tej roboty i tak ktoś przyjdzie, bo ludzie muszą mieć za co kupić jedzenie. Towary też zostaną sprzedane, bo są tacy, którzy wolą kupić drożej na miejscu niż przez kuriera z drugiego końca kraju. JKM chce znieść minimalną pensję. Hmm cieszmy się, że ten przedstawiciel może zarabiać tyle ile może, bo bez minimalnej pensji mógłby zarabiać mniej.

  17. @Kamil:
    „Podatek nie idzie tylko na drogi, ale na szkoły, szpitale, na urzędy, na renty dla osób poszkodowanych w miejscu pracy, dla bezdomnych. Podatki idą wszędzie, w każdą dziedzinę życia. Popierasz pomysł o utrzymywaniu armii zawodowej.”

    Super te drogi mamy, zachęcają mnie normalnie do odkładania 20lat na Dodge Vipera… szkoły powinny być płatne wszystkie albo wszystkie po gimnazjum. Co by to zmieniło? A no tak się składa, że chodziła by młodzież do szkoły w soboty i niedziele co 2 tygodnie a nie 5 zasranych dni w tyg. tydzień w tydzień. Rata w szkole policealnej dziś to maksimum 150zł w moim mieście na miesiąc do 100zł na semestr. Studia i tak wybrał bym płatne bo szkoda życia i kasy. Zawsze możesz na szkołę zarobić. Prawda jest taka, że darmowe szkoły to sztuczne przedłużanie dzieciństwa, a ten WF jest gorzej niż śmieszny. W LO wystarczyło kupić lekarzowi flaszkę wódki i miałem pół roku z głowy. Na studiach podobno słyszałem, że nie da się od WF uciec. Patologia. Kiedy ktoś naprawdę chce zadbać o swoją sylwetkę je suplementy, ma dietę i chodzi lub ma mini siłownię. A co jest na WFie, wciskanie ludziom gier zespołowych? Ja się pytam czy tylko piłka, kosz i siatka istnieją jako sporty? Wież, że można po prostu piłki nożnej już nie lubić? Dlaczego mam utrzymywać kolegę magistra na darmowej uczelni, kiedy nadal gada o jakimś rynku pracy i snuje wizje jak z podstawówki. Cały ten dzienny tryb nauki przyćmił mu prawdziwe życie. Kiedy się pytam ile ma oszczędności skoro ma darmową szkołę to mówi, że 0! Byłem nie raz w przychodni, u dentysty czy w szpitalu. I co? Pytam się stojąc 2 godzinę w kolejce mamy czemu tyle czekamy. Bo trzeba wystać swoje po skierowanie na rentgen, a pytam się ile ten rentgen prywatnie? Mama na to około 20-50zł. Zachciało mi się wyjść. Pytam się po co więc czekamy? Na to ktoś obok – Za dużo pieniędzy masz?! Dwa ręka w gipsie. Prywatnie poszła moja siostra, dostała lekki gips i wszystko przebiegło szybko. Ja poszedłem na NFZ. W sumie założyli mi 1 raz gips ciężki ale za luźny. Ręka się źle zrosła (kur.. miałem normalnie jak pies kończynę – szok dla dziecka nie mały) oni na to – „a nie może tak zostać?” mama Ci będzie masować i się wyrówna. Nie zgodziłem się. Złamali jeszcze raz tym razem przecinali gips piłą! Do dziś mam blizny bo weszli w skore. Znowu coś źle złożyli bo na rentgenie tak wyszło. Ostatecznie ten 3 raz łamana ręka się zrosła w miarę prosto. Ale do dziś mogę ruchem w odpowiedni sposób wydawać dźwięk strzelanej kości i tylko z tej ręki – więc coś nie jest tak. Inna sprawa – zęby. Darmowo to masz bez znieczulenia, plombę z metalu i na chama. Do tego dentysta powie Ci, że i tak wypadnie bo jest darmowa! Tak! Tak usłyszałem. Spróbuj sobie zrobić leczenie kanałowe bez znieczulenia. Ot tak wiertłem w miazgę i nerwy zęba, a potem wyrwanie nerwu na żywca. Jeśli ktoś tego dokonał powinien już dawno być torturowany w wojsku w celach testowych za grube pieniądze. Każde znieczulenie 20zł, plomba biała światło-utwardzana 60zł. Mnie 1 kanałówka wyszła u dentysty podpisanej pod NFZ jedyne 200zł. A z dziurą w zębie chodziłem prawie 2 lata, bo mi suka powiedziała takie coś od 90zł u „darmowego dentysty”. Super darmo nie? Jeśli tobie rodzice robili jak mi plomby darmowe z nfz to pogratulować. Dzięki składce większość ludzi ma metalowe plomby i nieprzyjemne wspomnienie u dentysty. A tak na prawdę leczenie zębów nic nie musi boleć wystarczy tylko dać DRUGI raz w kieszeń. Jakie urzędy? Chyba ich pałace z marmuru. Renty i emerytury powinny zostać lecz dzisiejsza składka ZUS i NFZ powinna być „uwaga” OPCJONALNA. I tyle. Armia? Trochę mnie kosztowało załatwienie „kategorii z A na E”. Tak mam obie, w przeciągu jednego odwołania zrobiło się E. Czary! Nie – KASA. D dostawali zapaleni darmowcy lub znajomowcy lub ułomni inaczej. Jak chcą iść do armii niech idą. Niech będą pieniądze! skąd? Niech zarobią. Mi mając firmę za ochotników do wysyłania paczek państwo nie zapłaci. Tylko utnie % tu 18% tam 22%…

    „Zajmujesz sie pieniędzmi, a niestety nie zdajesz sobie sprawy z tego czym jest ZUS. Składka emerytalna z zusu, to jedna z kilku (7 z tego co pamiętam) składek. Pieniądze z ZUSu trafiają na utrzymanie m.in. bezdomnych, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów. Emerytury to nowy wynalazek, bo za komuny czegoś takiego jak składka emerytalna nie było. Dzisiaj my tę składkę płacimy, bo młode pokolenia muszą utrzymać starsze. Dziwię się, że tego nie wiesz. Po drugie nie można mówić, że nas to nie dotyczy. Teraz może masz dom, pracę i jesteś zdrowy, ale nigdy nie wiadomo co nas spotka w przyszłości.”

    Ci co dostali, niech mają! Ci co właśnie będą poszkodowani niech mają. Lecz młodym daj WYBÓR! Wielu ma blogi takie jak ten. I oszczędza. Jak mówi JKM wszyscy w wieku 67lat to głupota. I ma rację. Bo jeśli Ja zarobię ćwierć miliona lub więcej. I tyle będę miał kasy na blogu w wieku 30 lat to rzucę pracę. Dlaczego? Bo odkładałem 4x tyle i 4x tyle włożyłem wysiłku do uzyskania tej kwoty. Więc 4x krócej powinienem pracować, albo i wcale u kogoś. Idę na rentę bankową a inni niech sobie robią na kasie za 600zł do końca życia jak chcą. Lub mają średnią i żyją ponad stan. Czemu wszyscy mają w tym samym wieku mieć odpoczynek? Od kiedy wiek jest wyznacznikiem wypracowanej pracy czyli pieniędzy? Np. jeden idzie pracować w wieku 28lat (są tacy) a drugi mając 18. Obaj przejdą w wieku 65lat?

  18. Wracając do pytania Kamila o to, czy popieram decyzję rządu o pomocy powodzianom, odpowiadam: nie. Można by było im pomóc w inny sposób. Chociażby jakieś ułatwienia w formalnościach czy cokolwiek. Jeśli rząd by nie sypnął tyle kasy, społeczeństwo by się samo zorganizowało. W końcu po to istnieją różne Caritasy i inne takie, a od biedy to i SMSa się wyśle. A tak to po prostu zagrywka polityczna. W sumie trudno się dziwić. Jak się wypełnia obietnic, to potem się ratuje jak może.

  19. Tak, u nas wszelkie systemy, czy to szkolnictwa, czy czegokolwiek, mocno kuleją. Myślę, że powinniśmy przestać się uczyć na swoich błędach i zacząć korzystać z dobrych rozwiązań poza granicami kraju. Nasi politycy co chwilę ładują sie w kolejne bagno, które w innych krajach zostało dawno rozwiązane (wysuszone 🙂 ). I na nowo uczymy się sobie radzić w nowej sytuacji, zamiast korzystać z gotowych rozwiązań.

    To fakt gdyby JKM wygrał, na pewno byłoby ciekawie 😉

    Z tymi ubezpieczeniami i lekkomyślnością jest dosyć śmieszna sprawa. Ponieważ z reguły więcej na nich tracimy niż zyskujemy. Szczególnie kiedy ubezpieczenia nie zapłacimy. Posłużmy się tym ubezpieczeniem domu. Ktoś kto nie zapłaci ubezpieczenia zyskuje powiedzmy 300 złotych na rok. Natomiast jak przyjdzie powódź traci 300 tysięcy złotych. Możemy mówić, że każdy powinien odpowiadać za swoje decyzje i ponosić ich wszelkie konsekwencje, nie zmieni to jednak faktu, że proste decyzje (zapłacę lub nie) przynoszą katastrofalne skutki, z którymi człowiek na własną rękę sam sobie nie poradzi – z tego tez powodu nigdy nie wyeliminuje się ingerencji państwa w życie obywateli, bo bardzo często jest to ingerencja niezbędna.

  20. @Kamil

    WF na twoich zajęciach to jest dobry przykład innej patologii, która przenika nasz socjalistyczny naród, a konkretniej system szkolnictwa. Ty chodzisz na swój prywatny WF bo lubisz, ale zmuszają cię tez do WFu w ramach programu nauczania. Tylko powiedz mi po kiego grzyba chemikowi, fizykowi czy prawnikowi WF? Rozumiem szkoły wojskowe, policyjne, sportowe – tam nie da się być dobrym bez odpowiedniej kondycji. Szkoła podstawowa, średnia – powiedzmy, że ten WF to dla tych dzieciaków bo jeszcze rosną i trochę ruchu się im przyda poza tym to kwestia wpajania pewnej dyscypliny więc nie tylko ciało ale i dusza korzysta. Ale na studiach ludzie są już dorośli, skoro mogą pić, palić i chodzić do wyborów to czemu nie mogą decydować o własnej kondycji? no ale jak na uczelniach plątają się partyjni kolesie zamiast merytorycznej kadry to jakoś trzeba studentowi wypełnić czas więc najlepiej pogonić go po boisku bo może wtedy nie zacznie się zastanawiać nad dziurami w wykształceniu.

    argument, że jak się kogoś nie zmusi to sam tyłka nie ruszy jest z gruntu zły ponieważ zamiast okazywać zaufanie co do władz umysłowych człowieka traktuje się go jak bydło. Wypędzić na pole, wydoić i na wieczór do stodoły. A potem się dziwią, że ludzie niezaradni, że nie umieją pracy szukać, że świata nieciekawi, że myśleć nie umieją. Tylko czyja to jest wina jak od małego dzieciak biega w kieracie i mu się mówi, że tylko tak będzie mu dobrze i lepiej żeby samodzielnie nie kombinował.

    powódź ukazała kolejną patologię tego systemu gdyż rząd w swoim miłosierdziu obiecał odszkodowania ludziom, którzy się nie ubezpieczyli co automatycznie wkur**ło tych co nie pożałowali paru stówek rocznie na polisę. I tu jest tak samo jak z zasiłkami dla bezrobotnych: po co pracować skoro rząd i tak zapłaci? po co ubezpieczać się skoro i tak dostanę odszkodowanie? tylko ja się pytam skąd niby się biorą te „darmowe” pieniądze jak nie z mojej kieszeni? ciekawe, że ja musiałem sobie odłożyć specjalnie kasę na ubezpieczenie auta i tak samo bym robił posiadając dom i mam prawo do odszkodowania. a dlaczego inni lekkomyślnie podchodzący do bezpieczeństwa nie mają ponosić odpowiedzialności za swoje postępowanie?

    ja nie twierdzę, że JKM ma receptę na całe zło tego systemu i że nawet ze stołka prezydenta byłby w stanie coś zrobić z tym bajzlem, ale za nim przemawia wg mnie kilka rzeczy. po pierwsze żaden inny kandydat też nic z tym nie zrobi bo pochodzą oni z ugrupowań, które już nie raz składały puste obietnice i nic z nich nie wynikło. po drugie żaden z nich nie nazywa rzeczy po imieniu, nie mówi wprost o komunie, o zniewoleniu umysłowym społeczeństwa, o zamordyzmie spotykanym na każdym kroku. po trzecie tylko on proponuje radykalne zmiany, nikt nie mówi o tym, że wojsko powinno walczyć tyle że nie w głupich wojnach o cudzą korzyść. że zakładanie firmy powinno trwać dzień a nie kilka tygodni. że ludzie są zdolni do samodzielnego myślenia tylko trzeba im dać na to szansę i możliwość decydowania o własnym losie. być może daję się łapać mu na ładne hasła, ale przynajmniej on nie sprawia wrażenia zakłamanej świni. poza tym było by zabawnie gdyby wygrał 🙂

  21. Oczywiście Twoje pytania mają sens i ja zgadzam się z Twoim punktem widzenia, że każdy powinien zadbać o siebie tak jak potrafi najlepiej. Zresztą widzę to na swojej uczelni, na której WF jest obowiązkowy przez wszystkie lata studiów, co mnie ogranicza, bo sam osobiście chodzę 3-4 razy w tygodniu na siłownię i ten WF nie jest mi potrzebny. Zadaję to samo pytanie, czemu ja mam chodzić na te zajęcia tylko dlatego, że inni nie potrafią sami o siebie zadbać i muszą być do WF zmuszani?
    Niemniej jednak przykład ten, choć bardzo prosty, pokazuje jak mało ludzi o siebie dba. Tu sprawa dotyczy sprawności fizycznej, ale myślę, że taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku finansów. Jak już ktoś wcześniej zauważył moje wypowiedzi mocno podchodzą pod idee socjalistyczne i tak rzeczywiście jest. Osobiście jednak jestem przeciwko zabieraniu bogatym i dawaniu biednym. Ale. Wróćmy do wspomnianej wcześniej powodzi. Wiele osób się nie ubezpieczyło i straciło całe majątki, warte może nawet i kilka milionów (licząc dom, samochód, wyposażenie, ziemię). Tusk powiedział, że państwo wszystkim wypłaci pieniądze, nawet nie ubezpieczonym. Pytanie: Popieracie ten pomysł, czy uważacie, że nikt nie powinien dostać pieniędzy, a Ci którzy się nie ubezpieczyli niech mają za swoje? Pomysł Tuska jest jak najbardziej socjalisty. Taki komunistyczny wręcz!
    Częśc pieniędzy z podatków własnie jest przeznaczona na pomoc dla poszkodowanych w takich przypadkach. Ja uważam, że to dobrze. Wy chyba uważacie, że źle, bo przecież każdy z poszkodowanych mógł zapłacić ubezpieczenie. No ale tego nie zrobił, bo nie ma takiego przymusu.
    Także przypominam pytanie, jesteście za pomysłem Tuska czy przeciw? I jeśli przeciw to co proponujecie tym ludziom, którzy dzisiaj już od 4 tygodni nie mają swoich domów?

  22. Damn, aleś się rozpisał. 🙂

    Po pierwsze, w Twojej osobie przejawia się dość popularny pogląd wśród Polaków, że „jak bogaty, to pewnie kradł”. Nie mówię, że przykłady, które wymieniłeś, to nieprawda, ale czy musimy przez to przesądzać los wszystkich przedsiębiorców?

    To, że ludziom szkoda zapłacić 250 zł rocznie ubezpieczenia za dom, to dlaczego ja mam ponosić tego konsekwencje?

    Co do ubezpieczycieli, którzy robią wszystko, żeby nie wypłacić odszkodowania (lub nie chcą ubezpieczyć), to uważam, że jeśli zwiększy się na nie zapotrzebowanie (brak ładowania państwowych pieniędzy), konkurencja zrobi swoje i jakość usług wzrośnie.

    Ponownie mówisz, że ludzie nie myślą przyszłościowo, wolą wydać pieniądze na zabawę niż na oszczędności, a ja ponownie pytam: dlaczego mam ponosić za nich konsekwencje?

    Mówiąc o bogatych: ile z najbogatszych ludzi na świecie lub tylko w Polsce urodziło się w bogatych rodzinach? Według mnie bogactwo tylko w małym stopniu zależy od początkowego majątku rodzinnego (choć jest bardzo pomocny), ale na pewno jeśli ktoś chce, to osiągnie swój cel niezależnie od tego czy urodził się w biednej rodzinie czy też nie. Wystarczy na to zapracować. Sam wspominasz o ulgach, dotacjach itd. Każdy może założyć biznes, każdy może z nich korzystać.

    Jeśli bogaty ma pieniądze dzięki państwu, należy zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje? Na pewno nie z powodu prywatyzacji. A jeśli państwo zleca wykonanie usługi, to jest to biznes jak każdy inny, więc dlaczego mam się odwdzięczać? Jeśli sprzedasz zwykłemu człowiekowi towar, to czy potem mu się ciągle odwdzięczasz?

  23. Ok, piszecie, że ludzie nie sa idiotami i będą płacić swoje ubezpieczenia i sami odkładać pieniądze na leczenie. A ja Wam powiem, że niestety ludzie sa idiotami i tego nic nie zmieni. Cały czas podaję przykład USA, bo jest to najlepszy obraz tego jak zbytni liberalizm i swawola doprowadzają do upadku państwa. Więc we wspomnianych Stanach Zjednoczonych około 30% obywateli w ogóle nie jest ubezpieczona. Ale! Co ja będę przytaczał jakieś przykłady, które nas nie dotyczą. Wejdźmy na nasze podwórko. Powódź. Zobaczcie jak dużo osób nie ubezpieczyło swojego domu od klęsk żywiołowych ( w tym powodzi). Mają domy warte pół miliona, a szkoda im zapłacić 250 złotych na rok i mieć spokój.
    Teraz odnośnie ubezpieczania się. Niestety ale nie jest to takie łatwe. Ubezpieczyciele nie chcą ubezpieczać osób, majątku w przypadku, kiedy wiedzą, że mogą być na tym stratni. Z tego względu wiele osób na terenach zalewowych nie mogło się ubezpieczyć od powodzi, bo ubezpieczyciel się na to nie zgadzał. Inna sprawa, że jak już dochodzi do wypłacenia odszkodowania, to ubezpieczyciel robi wszystko, aby nic nie zapłacić, albo zapłacić jak najmniej. Jeżeli ktoś chce wyciągnąć rzeczywistą kwotę jaka mu się należy, powinien się liczyć ze sprawą w sądzie. Niestety taka rzeczywistość, rzeczywistość władzy pieniądza.
    @grapkulec, może Ty byś na wódkę od razu nie wydał, ale 80% społeczeństwa tak. I to jest właśnie smutne. Zresztą ciekaw jestem ile młodych osób, załóżmy w wieku 20 lat, płaciło by składkę na swoją emeryturę po rozpoczęciu pracy. Wydaje mi się, że zdecydowana większość stwierdziłaby, że są jeszcze młodzi, muszą się wyszaleć, że to ich nie dotyczy. Jako osoby piszące o zarabianiu, a w tym o oszczędzaniu sami przecież poruszacie te tematy. Sami piszecie dlaczego ludzie nie są bogaci. Bo nie myślą o bogactwie i przyszłości, ale o teraźniejszych przyjemnościach.
    @youngmoney: Napisałeś podatek dochodowy, a ja nie napisałem inaczej. Pytanie na co idą pieniądze z podatku? Jak myślisz ile osób by się kształciło, gdyby uczelnie były płatne? Nie mówię oczywiście o studiach zaocznych, czy też prywatnych uczelniach. Mam na myśli uczelnie państwowe. Dlaczego chcesz przekreślić szanse na rozwój ludziom biedniejszym? Prywatne szpitale. Wiesz co to oznacza. Nie masz pieniędzy, to się nie leczysz. Znowu uderzasz w ludzi najbiedniejszych, którzy pieniędzy nie mają. Pisząc o bezdomnych nie mam na myśli ich finansowania, a finansowanie ośrodków dla bezdomnych. Placówek, które zapewniają im jakiś dach nad głową.
    „Jak wspomniałem, zostają inne podatki oprócz dochodowego.”
    No tak, ale w takim razie, żeby zapewnić normalny wpływ gotówki do kasy państwa, po zlikwidowaniu podatku dochodowego należałoby podnieść te inne podatki. Prawo zachowania masy i energii działa wszędzie nawet w finansach . Nie ma czegoś takiego, że usuniemy podatek dochodowy i wszyscy będą szczęśliwi. Jak zlikwidujesz podatek dochodowy, to najprawdopodobniej następnym etapem będzie podniesienie akcyzy na produkty i wzrost podatku VAT do co najmniej 30%. I tym samym znowu uderzasz w biednych. Bo bogaty , który na podatku oszczędzi 50 tysięcy, może sobie za jogurcik zapłacić 5 złotych zamiast 3. Natomiast biedny dla którego nic się prawie nie zmieni (bo zarobi 1500 złotych, a nie 1200…wow), będzie w gorszej sytuacji, bo wzrosną ceny nie tylko tego jogurciku, ale wszystkich towarów.
    „Otóż to. Skoro dla biednych nic się nie zmieni, a bogaci będą mieli więcej pieniędzy, to w czym problem? Nikomu nie dzieje się gorzej. Nikt nikomu nie broni stać się bogatym. Dlaczego miałbym płacić więcej pieniędzy za… posiadanie pieniędzy?”
    W tym problem, że dlaczego ktoś ma być poszkodowany dlatego, że się urodził w biednej rodzinie, a inny ma mieć luksusowe życie, bo się urodził w rodzinie bogatej? Poza tym bogaty ma pieniądze często dzięki państwu, więc niech, jak ma więcej pieniędzy, bardziej to państwo wspomoże. I mam tu na myśli zwolnienia podatkowe, ulgi, dotacje, dopłaty. Jak chcesz założyć biznes, to możesz wystąpić o dotację. A dlaczego możesz? Bo kraj w którym żyjesz prowadził taką politykę, aby się znaleźć w UE. Gdyby nie to, to mógłbyś mieć problem z własnym biznesem i byciem bogatym. Pierwszy lepszy przykład z Internetu: „Majątek Jana Kulczyka szacowany jest nawet na kilkanaście miliardów złotych. W budowie imperium finansowego wielkopolskiego biznesmena najbardziej pomagały intratne kontrakty z państwem.”. Hmm skoro tak się dorobił, to chyba może zapłacić więcej? Poza tym bogactwo rzadko kiedy idzie w parze z uczciwością, przynajmniej w Polsce tak jest. Zostając przy przykładzie Jana Kulczyka – afera Orlenu, Zygmunt Solorz Żak, kupił za bezcen bankrutujące bloki elektrowni, wziął kredyt z banku, elektrownię dał pod zastaw i stał się bogaty. W razie straty, wyszedłby na zero, bo elektrownia nie była nic warta (traciła pieniądze). Do dzisiaj ta afera nad nim wisi. Poza tym był agentem SB, do czego sam się przyznał. Sławomir Smołokowski – sprawa Orlenu i nie tylko. Kilka afer z nim było. Leszek Czarnecki – agent SB, afera z IDM. Szczerze mówiąc nie chce mi się dalej wymieniać. Jeżeli myślicie, że będziecie bogaci, bo zlikwidujecie podatek dochodowy, to jesteście w błędzie – wzrosną inne podatki, a Wy dalej będziecie klepać biedę, tak jak reszta uczciwego społeczeństwa. Mało kto się dorobił bogactwa uczciwie. Nawet Bill Gates jest osądzany o kradzież Unixa.
    Państwo jest po to aby wspierało najbardziej potrzebujących i umożliwiało rozwój najbardziej przedsiębiorczym. Liberalizm, to taka trochę anarchia.

  24. Dobrze, dobrze.
    Powiedzcie mi tylko jedno.
    Czyżby Pan Mikke nie wiedział jakie są uprawnienia prezydenta?
    Po co kandyduje na prezydenta, skoro prawdziwa władza jest w rękach premiera?
    prezydent pełni głównie rolę reprezentacyjną. Wiec w tym kontekście całe jego biadolenie na temat gospodarki ( w kraju który jako jedyny w europie był na plus w czasie kryzysu) jest również propagandą.
    Amerykanie, ze swoja gospodarka zbyt wolno rynkową także się ostro przejechali.

    1. Ma inicjatywę ustawodawczą i weto, co daje całkiem spore pole do popisu.

      Teraz może bardziej chodzi o aspekt propagandowy. Ludzie muszą zobaczyć, że Korwin ma poparcie. Jeśli podejdziemy do tego w taki sposób, że i tak nic nie będzie mógł zrobić, nie zagłosujemy, ludzie zobaczą, że i tak nie warto na niego głosować, bo ma małe poparcie i wyborach parlamentarnych też nie zagłosują. A tak jakby się chociaż znalazł w TOP 3 to wyobrażasz sobie, jak będą wyglądały najbliższe wybory parlamentarne? 😀

  25. @Kamil

    1) Chcesz zlikwidować podatek? Podatek nie idzie tylko na drogi, ale na szkoły, szpitale, na urzędy, na renty dla osób poszkodowanych w miejscu pracy, dla bezdomnych. Podatki idą wszędzie, w każdą dziedzinę życia.

    Napisałem, że chodzi o podatek DOCHODOWY. Reszta podatków niech istnieje, choć w mniejszym stopniu, ale i tak będzie to wystarczająca ilość. Trzeba tylko popracować nad systemem, który tymi pieniędzmi zarządza, bo jak na razie to problem jest w ich wyciekaniu, a nie braku.
    Mówiąc jeszcze o szkołach, też by mi nie przeszkadzało, gdyby państwo ich nie finansowało. Szpitale? To samo. Urzędy? Nie za wiele mamy już ich teraz? Renty dla osób poszkodowanych? Ludzie się ubezpieczają, działają fundacje, zakład pracy też w takiej sytuacji powinien być odpowiedzialny, ew. można by było ponownie wykorzystać inne podatki. Bezdomni? Od kiedy to oni są finansowani z budżetu państwa? Ja słyszałem tylko o organizacjach charytatywnych, które ich wspierają.

    Popierasz pomysł o utrzymywaniu armii zawodowej. Hmm ale za czyje pieniądze? Skoro nie będzie podatków, to skąd będą pieniądze na tą armię?

    Jak wspomniałem, zostają inne podatki oprócz dochodowego.

    JKM chce wprowadzić jeden podatek liniowy. Co to oznacza? To, że dla biednych nic się nie zmieni, a bogaci będą mieli kupę kasy zaoszczędzoną na podatku.

    Otóż to. Skoro dla biednych nic się nie zmieni, a bogaci będą mieli więcej pieniędzy, to w czym problem? Nikomu nie dzieje się gorzej. Nikt nikomu nie broni stać się bogatym. Dlaczego miałbym płacić więcej pieniędzy za… posiadanie pieniędzy? To jakiś absurd. Nie po to ludzie dążą do większych zarobków, żeby potem więcej oddać państwu. Sprawiedliwie jest tak, że niezależnie od posiadanego majątku podatek jest ten sam dla wszystkich. W tej chwili to właśnie biedniejsi mają swego rodzaju ulgę i w jaki sposób jest to sprawiedliwe dla bogatych?

    2) Zajmujesz sie pieniędzmi, a niestety nie zdajesz sobie sprawy z tego czym jest ZUS. Składka emerytalna z zusu, to jedna z kilku (7 z tego co pamiętam) składek. Pieniądze z ZUSu trafiają na utrzymanie m.in. bezdomnych, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów. Emerytury to nowy wynalazek, bo za komuny czegoś takiego jak składka emerytalna nie było. Dzisiaj my tę składkę płacimy, bo młode pokolenia muszą utrzymać starsze. Dziwię się, że tego nie wiesz.

    Tak się składa, że wiem. Tym bardziej nie życzę sobie, żeby jeszcze więcej pieniędzy było wydawanych bez mojej zgody. Po drugie, na pewno nie życzę sobie, żeby je MARNOWAĆ na bezrobotnych. Robota jest, trzeba tylko chcieć. Każdy może zajrzeć do pierwszej lepszej gazety lokalnej z ogłoszeniami i gwarantuję, że praca się znajdzie.
    To że młodsi-pracujący, opłacają starszych-emerytów też mi się ani trochę nie podoba. W końcu zarabiam na siebie, nie na obcych ludzi. I tak jak wspomniał grapkulec. Podobnie chcę, aby moje pieniądze były przeznaczone bezpośrednio przeze mnie na utrzymanie moich własnych rodziców.

    Teraz może masz dom, pracę i jesteś zdrowy, ale nigdy nie wiadomo co nas spotka w przyszłości.

    Dlatego każdy rozsądny człowiek samodzielnie się na taką okazję przygotuje.

    Mówiąc o służbie zdrowie, zgadzam się z grapkulcem, więc nie będę niepotrzebnie powtarzał.

    Zauważ jednak, że jest mnóstwo ludzi, których na to nie stać, a potrzebują leczenia. Gdy sprywatyzujemy służbę zdrowia w stopniu takim jak USA, to ludzie najbiedniejsi będą umierać na ulicach. Prywatyzacja to zamach na ludzi biednych.

    Czy ktoś tym ludziom będzie bronił przeznaczać te same pieniądze co na dzisiejszą składkę na prywatne ubezpieczenie zdrowotne? Nie. Nie będą musieli wydać złotówki więcej niż robią to dzisiaj.

    1. Odniosę się do fragmentu wypowiedzi dotyczącej pracy. Owszem, jest. Tylko za jakie pieniądze. Ile wynosi wynagrodzenie wg. Ciebie? Przykładowo, kandydat na przedstawiciela na północną cześć kraju jednej z większych firm produkujących okna miał zaproponowaną pensję w wysokości najniższej krajowej. Firma z Poznania. Samochód służbowy, laptop i telefon. Dla mnie to dziwne. Mam wiele podobnych przykładów w mojej okolicy za jakie pieniądze ludzie pracują, tak więc Kolego – nie przesadzaj z dostępnością pracy i uczciwym wynagrodzeniem za nią.

    2. @licho_le
      Zawsze można iść do innej firmy z oknami. 🙂 Ale skoro rynek i przedsiębiorca tak ustalili, to znaczy, że ktoś się zgodzi na takie warunki. Widocznie te dodatki w postaci służbowych samochodu, laptopa i telefonu miały rekompensować małą ilość gotówki.
      To że dziwne, to inna sprawa. Właśnie dlatego wolę pracować dla siebie niż dla innych. 🙂

  26. @Kamil

    piszesz „Zniesienie składek doprowadziłoby do tego, że ludzie wszelkie pieniądze, które zostałby im z nie płacenia ubezpieczenia zdrowotnego przeznaczaliby na swoje przyjemności. W razie potrzeby nie mieliby się z czego leczyć”.

    co za socjalistyczna bzdura! bo niby jak mi państwo łapy nie położy ja wypłacie to od razu polecę wydać wszystko na wódkę i dziwki? a gdyby nawet to co komu do tego? każdy powinien mieć zagwarantowaną wolność dysponowania swoimi pieniędzmi. chcesz to oszczędzasz, nie chcesz to nie, ale potem nie licz na prezenty od państwa.

    i nie ma tu półśrodków typu dajmy tylko bezdomnym, albo tylko chorym na raka. socjał i „opieka” państwa raz puszczona w ruch nigdy się nie zatrzyma z własnej woli i będzie zagarniać coraz większą część naszych pieniędzy.

    poza tym skąd to przekonanie, że obywatel jest kompletnym idiotą nie potrafiącym zadbać o siebie i swoją rodzinę? dlaczego byle biurwa w urzędzie ma być lepiej kwalifikowana do obracania pieniędzmi, które JA zarabiam? moja mama nie pracuje i nie pobiera żadnych zasiłków i JA daję jej pieniądze na życie. pewnie że nie jest to przyjemne bo czasem muszę sobie czegoś odmówić, ale nikt mi nie powie że psioczę na socjał a sam z niego korzystam. i znam ludzi, którzy podobnie utrzymują swoich rodziców czy pomagają dalszej rodzinie. czy nie lepiej by było żeby nasze pieniądze pozostawały u nas zamiast wędrować do kasy państwowej pod pięknymi hasłami socjalizmu? dlaczego JA muszę zarabiać żeby oddać obcym ludziom, którzy być może mają gorzej a być może tylko udają?

  27. Oj, oj, oj… JKM to wg mnie z głupszych polityków. Trochę się rozczarowałem widząc ten post na tym blogu. Już wyjaśniam:
    1) Chcesz zlikwidować podatek? Podatek nie idzie tylko na drogi, ale na szkoły, szpitale, na urzędy, na renty dla osób poszkodowanych w miejscu pracy, dla bezdomnych. Podatki idą wszędzie, w każdą dziedzinę życia. Popierasz pomysł o utrzymywaniu armii zawodowej. Hmm ale za czyje pieniądze? Skoro nie będzie podatków, to skąd będą pieniądze na tą armię? JKM chce wprowadzić jeden podatek liniowy. Co to oznacza? To, że dla biednych nic się nie zmieni, a bogaci będą mieli kupę kasy zaoszczędzoną na podatku.
    2) Zajmujesz sie pieniędzmi, a niestety nie zdajesz sobie sprawy z tego czym jest ZUS. Składka emerytalna z zusu, to jedna z kilku (7 z tego co pamiętam) składek. Pieniądze z ZUSu trafiają na utrzymanie m.in. bezdomnych, bezrobotnych, niepełnosprawnych, emerytów. Emerytury to nowy wynalazek, bo za komuny czegoś takiego jak składka emerytalna nie było. Dzisiaj my tę składkę płacimy, bo młode pokolenia muszą utrzymać starsze. Dziwię się, że tego nie wiesz. Po drugie nie można mówić, że nas to nie dotyczy. Teraz może masz dom, pracę i jesteś zdrowy, ale nigdy nie wiadomo co nas spotka w przyszłości.
    3) Widzę, że jesteś za pełną prywatyzacją. W takim razie polecam porównać służbę zdrowia w Anglii, Francji i Szwecji, z służbą zdrowia w USA. Różnica jest KOLOSALNA! Pełna prywatyzacja to strzał w stopę dla państwa i jego obywateli. Zniesienie składek doprowadziłoby do tego, że ludzie wszelkie pieniądze, które zostałby im z nie płacenia ubezpieczenia zdrowotnego przeznaczaliby na swoje przyjemności. W razie potrzeby nie mieliby się z czego leczyć. Po drugie ciesz się, że Ciebie stać na leczenie w prywatnych placówkach. Zauważ jednak, że jest mnóstwo ludzi, których na to nie stać, a potrzebują leczenia. Gdy sprywatyzujemy służbę zdrowia w stopniu takim jak USA, to ludzie najbiedniejsi będą umierać na ulicach. Prywatyzacja to zamach na ludzi biednych.
    Radze przemyśleć na spokojnie awanturnicze i pełne kontrowersji wypowiedzi pana Janusza. Dla mnie on jest taki drugim Palikotem, z tym, że Palikot jest bogaty, nie pcha się na fotel prezydenta i dlatego może sobie pozwolić.
    Pozdrawiam

  28. Też jestem za i uważam, że JKM powinien wygrać wybory. Jeśli ktoś coś zmieni w tej Polsce to tylko on. Reszta będzie patrzeć na swój portfel. Tylko podniosą podatki, składki itd. Ale ludzie którzy mają dziś emeryturę wysoką na niego nie zagłosują :/ Po prostu wolą jak jest, bo im % podwyżki co roku dupę cieszą. I dzięki nim moja mama dostaje dziś 699zł netto (tak nawet 7 równych stówek nie ma). A ciotka dostaje co roku powyżej 150zł mając 1500zł + ma 600-700zł od męża na opłaty. To jest chore. Za rok znów % i mama +-30zł… Oglądałem wiele jego wypowiedzi na YT i jeśli miał bym zagłosować to na niego. Gorzej jak zniesie inflację. Może i dobrze ale wyżyj wtedy z 2% netto 🙂 A my przecież chcemy być wolni finansowo! No i ten zus to głupota. Bo wychodzi z tego, że mając 12 x 40 x 250zł (120k) powinniśmy móc sobie kupić „emeryturę” nawet minimalną w wieku nawet 20 paru lat. Czemu nie można? Bo trzeba życie zmarnować? A może dawać na dzisiejszych emerytów? Na co mi śmieszna emerytura i czas wolny jak będę miał 4/5 życia za sobą? czyt. 65 lat? I tak jak piszesz, sam bym wolał zbierać a za firmę płacić 0! Niestety wątpię by wygrał. Ale za kadencję może być ciekawie :d

Skomentuj Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *