Czerwiec był całkiem bogaty w wydarzenia związane z prowadzeniem bloga. Zapisałem się na akcje Taurona, dobiłem do swojego celu, postawiłem sobie nowy cel, a także przez kilka dni byłem na pierwszej stronie Google’a na popularną frazę. Miałem też chwilę zwątpienia. Wszystko to opisałem poniżej.
photo 1, photo 2, photo 3, photo 6, photo 7, photo 8
Tauron S.A.
Wziąłem udział w ofercie publicznej tej spółki. To taka moja inwestycja – kurs giełdowy. Dziś był debiut i… o tym będzie wpis w niedzielę. 🙂 Bądź co bądź, Tauron trochę urozmaicił mi miesiąc i dziś także nie pozwolił się nudzić (wesoło też raczej nie było). Zdradzę tyle, że akcji jeszcze nie sprzedałem.
Pierwsza strona w Google
Mój wpis o Tauronie był bardzo popularny w Google. Nie ukrywam, że trochę mu w tym pomogłem. 🙂 Przez kilka godzin byłem bodajże w TOP 5 na frazę „akcje Tauron” (3600 wyszukań miesięcznie). Potem spadłem kilka pozycji niżej, ale ciągle na pierwszej stronie. Tak się utrzymałem jakieś 2 dni. Potem spadłem na drugą stronę i tak utrzymuję się do dzisiaj. Oprócz tego dostaję bardzo dużo wejść także z innych fraz. Niektóre powalają. Jak dla mnie ta może uzyskać miano mistrza:
Mają ludzie fantazję. Pozdrawiam tego, kto to napisał! 🙂
Tak czy siak, najwięcej ruchu w tym miesiącu miałem właśnie z wyszukiwarek i było to 43,03% (1603 odwiedzin). Jak na ten blog, wynik niezły.
Zarobki bloga
Zachciało mi się zarabiać. Po niecałych 19 latach życia wypadałoby być samodzielnym. Albo przynajmniej zacząć się usamodzielniać. Wstyd żyć na garnuszku rodziców do końca życia. Już tak mam, że wszystko lubię robić sam.
Ta pozycja łączy się nieco z poprzednim akapitem. Najpierw pozytywnie zostałem zaskoczony tym, że ktoś założył konto w mBanku klikając baner… w tym wpisie. Trochę starawy post, ale jeśli ktoś chce, to proszę bardzo – zakładajcie konta! 🙂 Drugie konto ktoś założył klikając link we wpisie o Tauronie. Łącznie te dwie prowizje mają mi dać 110 zł brutto. Piszę „mają”, bo nie zostały jeszcze potwierdzone. Na koncie minimum jeden dzień musi poleżeć stówka, żeby transakcja została uznana za prawidłową. Jeśli to Ty założyłeś któreś z tych kont, to bardzo proszę, wpłać tę stówę. 🙂 Po 24h możesz już ją wyjąć.
Do tego dochodzą jeszcze zarobki z AdSense – 4,9 euro za ten miesiąc. Do końca dnia jeszcze trochę czasu zostało, więc ew. później uaktualnię. Nie jest źle. W porównaniu z poprzednimi miesiącami jest tendencja wzrostowa. Nie mówię o maju, gdzie zarobiłem jakieś 0,2 euro, ale wtedy miałem przerwę w pisaniu.
W LinkLift (sprzedaż linków) dostałem zamówienie na 3 miesiące. Pieniądze prawdopodobnie wymienię od razu w obrębie serwisu. Za dużo wątpliwości podatkowych związanych z fizyczną wypłatą gotówki. Może nie o same wątpliwości chodzi, ale o ilość roboty z tym wszystkim związaną. Ludzie, co za kraj! Żeby człowiek nie mógł sobie normalnie kilku złotych dorobić, tylko trzeba chodzić do US, zgłaszać wszystko, jakieś ryczałty płacić, zaliczki, potem to wszystko jeszcze ponownie rozliczać w PITcie… Paranoja. Dalej utrzymuję, że panuje u nas dzicz. 🙂 Przy takiej ilość procedur wolę już swoją działalność gospodarczą otworzyć. I zrobiłbym to bardzo chętnie, gdyby nie wymagane składki na ZUS i inne syfy. Nie stać mnie póki co. Co gorsza, utrudnia mi to stworzenie sobie dochodów, które mogłyby to pokryć. Prawdopodobnie znów wyżalę się obszerniej w jakimś wpisie. Na następnych wyborach mam nadzieję, że JKM i jego partia zdobędzie większe poparcie. Jestem ideowcem i może nie zawsze na tym dobrze wyjdę, ale cóż zrobić…
Tak czy siak, pieniądze na razie mam jedynie wirtualne. Fizycznie jeszcze nic mi nie zostało wypłacone.
A propos JKM…
Wpis polityczny o Januszu Korwin-Mikke był drugi co do popularności w tym miesiącu (po Tauronie). Wywołał sporą dyskusję (jak dotąd 38 komentarzy), co z kolei napędzało znów wskaźnik odwiedzin. No nic. Nie wstydzę się swoich poglądów i chętnie je będę nadal propagował. W końcu niedługo wybory parlamentarne. 🙂
Zatem gratuluję wyników na początku drogi, jeśli chodzi o zarabianie 🙂 Trzymam kciuki, aby ze 110 złotych, już nie długo zrobiło się 1100.
Co do poglądów politycznych, to nie ma się co wstydzić. I piszę, to ja, który był jednym z gorliwych opozycjonistów JKM na Twoim blogu 😉 A dlaczego? Ponieważ nikt tak na prawde do końca nie wie, jak rozwiązać wszelkie problemy. Każdy z nas ma swoje pomysły i propozycje, które uzasadnia w mniej lub bardziej racjonalny sposób. Natomiast gdybyśmy znali odpowiedź ostateczną i rozwiązanie idealne, to myślę, że nie byłoby przeciwników danych poglądów (skoro są jako jedyne słuszne) i wszyscy bylibyśmy już dawno bogaci i szczęśliwi. Warto rozmawiać i wyszukiwać najkorzystniejszych rozwiązań przedstawiając różne punkty widzenia. Dzięki temu możemy sobie wyrobić odpowiednią opinię (znająć za i przeciw). Tak się wszystko napędza i rozwija 🙂
Dzięki. Miło słyszeć takie słowa. Też uważam, że ideałów nie ma, ale trzeba dążyć do tego złotego środka. Tak przy okazji powiem, że mam JKM za złe jedną rzecz. Mianowicie mógłby w końcu zrobić jakąś bombę i zyskać poparcie wśród mas. Niech już nawet pojedzie pod którąś fabrykę i porozdaje kilka jabłek. Jak widać i takie akcje mogą coś dać. 🙂
Niestety. Samymi ideałami, jakkolwiek prawidłowymi, polityki nie zrobi, nad czym oczywiście ubolewam.