Nareszcie! Nastał ten piękny dzień – jedna z transakcji zawartych z mBankiem z mojego polecenia została potwierdzona. Oznacza to, że 55 zł oficjalnie zostało przyznane właśnie mi. Może jednak nie do końca…
[ad#mBank PP – I potwierdzona trans.]
Podelektujmy się jeszcze przez chwilę tym faktem, zanim jak zwykle zmienię wspaniały róż na nudną szarość. Oto i on: zrzut ekranu z mojego panelu PP mBanku:
TADAM! Koniec bycia fajnym.
Kilkadziesiąt pikseli wyżej piękną, krwistą czerwienią raczono mnie poinformować:
W związku z wygenerowanym rozliczeniem przypominamy o przesłaniu do nas brakującego oświadczenia o zatrudnieniu. Oświadczenie jest niezbędne do prawidłowego odliczenia należnej składki ZUS/US.
Nie żeby mnie to zaskoczyło – o takich wymogach wiedziałem już odkąd się w systemie zarejestrowałem. Ale chyba mogę se ponarzekać, nie?
Nie wiem ile dokładnie wyniesie podatek, który mi przy tej okazji zrabują, jednak nie chcę sobie pogarszać humoru i pozostawię to sobie jako niespodziankę.
Nie jestem nigdzie na stałe zatrudniony, w związku z tym obrabuje mnie także ZUS. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jeśli ktoś pracuje na etacie, oznacza to, że już odprowadzana jest za niego składka. Jeśli ktoś nie pracuje (np. ja), wtedy PP mBanku taki haracz chyba od wypłaty odcina. Nie sprawdzałem tego dokładnie bo, jak wspominałem, po co sobie psuć humor? Z resztą, i tak jakiś miły człowiek pewnie odpisze w komentarzach jak wygląda sytuacja. 🙂
No cóż, ONI raczej takiej okazji też nie mogli przepuścić, więc spodziewam się gorszego. Zamiast dać człowiekowi spokój i pozwolić mu samemu się zająć swoją przyszłością, to na siłę skubną trochę tu, trochę tam i jakoś to leci.
Szczerze mówiąc, nie wiem ile ostatecznie dostanę z tych 55 zł. Wysłałem im te oświadczenie, że biedny człowiek ze mnie co to pracy nie ma i póki co czekam, aż ostatecznie dostanę jakieś pieniądze z tego programu partnerskiego.
Mimo wszystko jest to chyba jeden z lepszych PP na polskim rynku. Obecnie w ramach promocji za otwarcie eKONTa dostaniemy 55 zł, co jest całkiem ładną kwotą (oczywiście trochę zbrzydnie po odjęciu podatków). Oprócz tego w ofercie są też dostępne inne produkty, jak kredyty (na których można zarobić najwięcej), konta firmowe, ubezpieczenia, telefonia itd.
Jeśli masz bloga czy jakąś inną formę strony internetowej, myślę, że warto zainwestować trochę czasu, powypełniać te formularze i wysłać to wszystko pocztą. Nic to nas więcej nie kosztuje, a jak widać, jakieś grosze mogą w końcu wpaść. 😉
P.S. Od dziś wpisy mogą ukazywać się trochę mniej regularnie ze względu na mój wakacyjny wyjazd. Dostęp do internetu jakiś tam ostatecznie będę miał, więc jeśli uda mi się coś z siebie wykrzesać, postaram się jakiś wpis opublikować. Sytuacja ta może potrwać do września.
Rozwiązaniem mogły być wpisy napisane wcześniej z zaplanowaną datą publikacji, jednak nie widzi mi się to. Najprawdopodobniej byłyby to jakieś wypociny o dupie Maryny (Marynie?), więc nie będę sobie tu śmiecił. I tak jest tu już kilka mniej wartościowych postów. 😉
Tak, całkiem jasno. 😉 Właśnie także z tego powodu podoba mi się PP mBanku, że nie trzeba za bardzo kombinować, tylko na koniec dostajemy PITa i z bani.
Tak, PP mBanku jest Twoim płatnikiem – tzn. on odprowadza za Ciebie zaliczki na podatek PIT. Jako, że wypłacasz kwoty poniżej 200zł, to nie musisz się tym interesować (pod koniec roku nie dostaniesz PIT11). Gdybyś jednak wypłacał kwoty powyżej 200 zł (można ustalić taki limit z tego co widziałem), to pod koniec roku dostałbyś PIT11 na podstawie którego musiałbyś wypełnić PIT36 lub PIT37 (w zależności od rodzaju osiąganych dochodów). Dzięki temu mógłbyś liczyć na zwrot zapłaconego podatku (np. jeśli zarabiasz w ciągu roku poniżej 3091 zł). Mam nadzieje, że jasno to wytłumaczyłem 🙂
Pozdr.
No jak ZUS się nie wtrąci to ok. 🙂
A co do to odjęcia podatku, to zajmuje się tym chyba PP mBanku, nie ja (o ile dobrze się orientuję). Nie po to podawałem im NIP i oświadczenie o zatrudnieniu. Z resztą sami napisali: „Oświadczenie jest niezbędne do prawidłowego odliczenia należnej składki ZUS/US.”
Po pierwsze – gratulacje 🙂 Nie ma co tragizować – nic nie pobiorą Ci na ZUS 🙂 Od 55 będziesz musiał zapłacić podatek w wysokości 19 procent (ryczałt, czyli bez kosztów uzyskania przychodu, tzw. mała umowa). Gdybyś wypłacał minimum 200 zł, wtedy od 200 zł odjąłbyś 20 procent kosztów uzyskania przychodu (200zł * 0,8), a następnie od tego wyniku 18 procent podatku.
Pozdr.