Stało się. Zdecydowałem wziąć udział w ofercie publicznej niejakiej spółki znanej pod nazwą Tauron. Jeśli znasz bliższe szczegóły dotyczące tego eventu, pewnie zastanawiasz się jak to możliwe z moim małym kapitałem. Znalazłem na to sposób. 😉
Jeśli jesteś na blogu pierwszy raz, zachęcam do do subskrypcji kanału RSS. Dzięki temu będziesz otrzymywał nowe wpisy na bieżąco. Zobacz czym jest RSS na Wikipedii.
Retrospekcja do PZU
Na początku muszę się przyznać, że nie jest to mój prawdziwie dziewiczy debiut. Choć nie inwestowałem w akcje PZU, pośrednio miałem z nimi do czynienia, kupując (i później sprzedając) je za pieniądze rodziców, oczywiście za pośrednictwem mojego rachunku maklerskiego. Udany debiut PZU zachęcił mnie do spróbowania sił na Tauronie.
Nie kupuję go jednak tylko z tego powodu. Historycznie rzecz biorąc, prawie wszystkie oferty publiczne jak dotąd były udane (nie licząc PGE, które miało dużą redukcję – ludzie dostali mniej akcji niż zamawiali). Oprócz tego, zachęcająco wygląda wskaźnik C/Wk. Jeśli ma on wynosić od 0,64 do 0,89, to mówiąc w skrócie oznacza to, iż za 0,64 zł – 0,89 zł kupimy 1 zł realnej wartości spółki.
Ile towaru kupuję?
Jak już wiemy, minimalna kwota, za jaką można kupić akcje Taurona na debiucie, wynosi 945 zł. Z moimi czterema stówkami nie bardzo mam czego szukać. Ponownie jednak posłużę się pieniędzmi rodziców. A co, przeprowadzenie całej operacji z PZU musi kosztować. 😉
Trochę namieszane jest z tymi akcjami, bo należy kupić ilość będącą wielokrotnością liczby 9. Później akcje zostaną scalone w stosunku 1:9. Wg tego podcastu, taki proces wynika z tego, że spółka jest w rzeczywistości zbieraniną wielu dawnych przedsiębiorstw, które teraz widnieją jako jedna. Oprócz tego, może to trochę zniechęcająco wyglądać, że taka poważna spółka, a cena groszowa. 6,30 zł za akcję wygląda godniej. 😉
Cena pojedynczej akcji przed scaleniem najprawdopodobniej wynosie 0,70 zł (wartość maksymalna). W tej sytuacji ustaliłem następujący porządek. Kupuję 1503 akcji za 1052,10 zł rodziców, które ostały się jeszcze na koncie po PZU. Za moje 434,70 zł dokładam 621 akcji. Łącznie daje to 2124 akcji, co jest wielokrotnością dziewiątki, czyli wszystko się zgadza. Do tego dochodzi jeszcze minimalna prowizja mBanku – 3 zł. Całość wyniesie 1486,80 zł + 3 zł = 1489,80 zł.
Analiza sytuacji
Choć w ostatnim czasie WIG i WIG20 nie powalał pod względem wzrostów, a raczej były spadki (ale się wymądrzam), to mimo wszystko uważam, że tragicznie nie jest i szansa na zysk istnieje. Tutaj możesz sobie obejrzeć wykres z ostatnich 3 miesięcy (po objaśnienia dotyczące wykresów świecowych odsyłam tutaj):
Tauron jest spółką defensywną. Oznacza to, że zapotrzebowanie na oferowane przez nią usługi, jest niezależne od koniunktury gospodarczej. Co roku trzeba sobie chałupę ogrzać, prawda? Jak na razie jakieś alternatywne sposoby nie są rozpowszechnione i najczęściej grzeje się węglem/gazem/olejem. Tak samo z energią elektryczną – bez nie możemy żyć bez względu na porę roku.
Jest to kolejne „za” oprócz atrakcyjnego wskaźnika C/Wk. Mówiąc o tym drugim warto wspomnieć, że nawet w prospekcie emisyjnym widnieje informacja, że sprzedawane są akcje o cenie nominalnej 1 zł.
Wybory już za tydzień. Z tego powodu uważam, że spółka ma większe szanse na sukces. Minister Skarbu na pewno nie chce zrobić czarnego PR swojemu rządowi, a tym samym Komorowskiemu.
Jak już pisałem, poprzednie oferty publiczne wypadły pozytywnie. Jeśli wierzyć temu, że historia się powtarza, to nic tylko kupować akcje Taurona. 😉
Przyznam się, że prospektu dokładnie nie czytałem, jedynie przejrzałem. Jestem za leniwy, żeby czytać tyle szczegółów o spółce energetycznej. Aż tak fascynująca ta lektura nie jest. 😉
Skoro już wymieniłem czynniki „za”, to czas na „przeciw”. Podstawowym aspektem ryzyka jest moje doświadczenie (a właściwie jego brak) w inwestowaniu na giełdzie. Kiedyś jednak trzeba zacząć, inaczej zawsze będę tym niedoświadczonym. Okazja ryzykowna nie jest, więc czemu by nie spróbować.
Drugą sprawą jest już wspomniana obecna sytuacja na giełdzie. Galopującej hossy nie mamy, co nie koniecznie pociesza. Jeśli jednak wszyscy czekaliby z inwestycjami tylko na wzrosty, to nie wiem jakby to wyglądało.
Podsumowując wszystko, uważam że potencjał zysku jest większy niż ryzyko. Z tego powodu wchodzę w to.
Strategia
Jeśli w dniu debiutu cena wzrośnie nawet o kilka procent – sprzedaję. Za duży ze mnie lamer, żeby się czaić. 5% zysku – spoko, 10% – super. Jeśli będzie trzeba to i 3% się pocieszę.
Kiedy jednak okaże się, że cena spadnie, ustalam dolną granicę na -5% i traktuję inwestycję jako trochę długoterminową. Trzeba dać trochę luzu na wahania ceny. Jeśli spadnie poniżej – akcje wylecą na Stop Lossie (czyli ustalonej automatycznej sprzedaży po przekroczeniu podanej ceny). Nie będę miał czasu na paniczne rozmyślanie, a wiem, że emocje mogą się źle skończyć, szczególnie w przypadku takiego amatora giełdy jak ja.
Rachunek maklerski (eMAKLER)
Jeśli także masz ochotę skorzystać z oferty publicznej Taurona, a nie masz rachunku maklerskiego, nie wszystko stracone. Aby zdążyć się zapisać na akcje do 18 czerwca, możesz jeszcze w ostatniej chwili skorzystać z oferty mBanku. Masz czas do jutra. Złóż wniosek przez internet, a dokumenty, które dostaniesz na maila, zanieś do mKiosku JUTRO (14.06). Pamiętaj, żeby w czasie składania wniosku zaznaczyć opcję, że dokumenty zaniesiesz do mKiosku, a nie kurier przywiezie Ci je do domu.
UPDATE: W niedalekim czasie kolejna prywatyzacja, który zapowiada się jako hit. Mianowicie chodzi o samą Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Jeśli nie chcesz się spóźnić, ale być już zawczasu przygotowany, złóż wniosek o eMAKLERA już teraz, a w przypadku kolejnej oferty publicznej, będziesz się musiał martwić jedynie o pieniądze. 😉
Bierzesz udział w ofercie Taurona? Jakich zysków lub strat się spodziewasz? Wg Ciebie to będzie hit czy kit?
A jednak Łukasz w dłuższej perspektywie wcale tak bardzo nie musiał się mylić. 🙂
No tak. Dlatego staram się decyzje podejmować samodzielnie.
Oj miał miał. 10zł…
@Łukasz
Mam nadzieję, że rzeczywiście masz rację z tym konkretnym zyskiem. 🙂
Apeluję o zachowanie rozwagi i rozsądną sprzedaż akcji Tauronu po 9pln za sztukę
Oto wyceny domów maklerskich:
UniCredit 0,86-1,03
ING Securities 0,80-0,94
DI BRE 0,92-0,94
PKO BP 0,79-0,95
DM BOŚ 0,82-1,09
To są wyceny akcji przed scaleniem, więc trzeba pomnożyć przez 9, uzyskamy cenę akcji po scaleniu.
Proponuję wszystkim ustawić limit sprzedaży na około 9-10 pln i czekać, inwestorzy będą musieli się dostosować do naszej ceny i sprzedamy nasze walory w dogodnej cenie 9-10 pln za akcje z rozsądnym zyskiem zgodnie z rynkową wartością Tauronu.
Nie sądzę, że 5 tys zł to aż tak duża suma by móc chwilę poczekać na reakcję rynku i konkretny zysk. A nie jak w przypadku PZU natychmiastowe zebranie zysków i usatysfakcjonowanie potężnych inwestorów, którzy za bezcen kupią akcje.
Jeszcze raz apeluję o zachowanie zimnej krwi i rozsądek.
@Adam W.
To ja go zniknąłem. Jest cisza wyborcza i nie wiem czy by komuś coś do głowy nie strzeliło przypadkiem. Dla pewności usunąłem i mam spokój. Jutro po zamknięciu lokali wyborczych JKM wraca. 😀
Zniknął JKM… 🙂
moim zdaniem 10 % to spoko, bo raczej to bedzie pierwszy dzien, patrzac na to ze akcje znajda sie pod ostrzalem rynku mci, to liczlbym na zysk rzedu 20% i to jest COS, a super bedzie jak akcja osiagne w ciagu tygodnia swoja wartosc nominalna czyli 1zl, po scaleniu 9 ,i to bedzie SUPER , chos osobicie radze w tym wypadku sprzedac juz przy poziomie 8,2-8,6, nigdy nie wiadmomo kiedy skonczy sie gorna granica, a trzba miec pole manewru.
Jeśli obstawiasz nawet 20%, to bądź pewien, że też Ci życzę, żebyś miał rację. 🙂
Generalnie powiem tak. Pieniążki są na koncie maklerskim już (eMakler) – nie na moim koncie (eKonto). A mimo to jest odrzucone :-/ Chyba jutro do nich zadzwonię i będę wyjaśniał :-/
Czyli mam rozumieć, że 948 zł masz jako „Środki zablokowane pod zlecenia”, a mimo to, dostaje w/w komunikat? Rzeczywiście dziwna sprawa. I rzeczywiście lepiej dzwoń. 🙂
Kurczę, próbuję kupić minimalną (1350) ilość akcji i ciągle mam „Odrzucone i zamknięte”. Jakieś pomysły?
Hmm, a jakiego rachunku maklerskiego używasz? Może gdzieś jakiś przecinek przez przypadek masz wpisany. Trudno mi powiedzieć. Wrzuć jakiegoś screena, to może prędzej coś poradzimy.
Chyba wszystko zależy od sytuacji giełdowej na świecie, ja z decyzją czekam do piątku. Szkoda, że akurat wtedy wygasają kontrakty terminowe, bo notowania w taki dzień są najczęściej bardzo zakręcone. Twoja strategia ze stop lossem -5% wydaje mi się ok.
Już się przekonałem na funduszu obligacji, że bez ustalonej strategii nie warto w nic wchodzić.
Złożyłem wniosek logując się na swoje konto w mBanku (które posiadam od wielu lat) i nie miałem tam możliwości wybrania opcji mKiosku, ani kuriera. Dostałem dokumenty na maila i zgodnie z jego treścią mam je WYSŁAĆ, ale przejdę się do mKiosku, bo podejrzewam, że je przyjmą.
Też myślę, że powinno być OK.
Kiedy ja składałem wniosek pocztą, eMAKLER był aktywny dopiero po ok. 2 tygodniach.
Właśnie wczoraj złożyłem wniosek o eMaklera. Jeśli się wyrobią z założeniem to też chyba zadebiutuję.
A korzystasz z kuriera czy mKiosku? Jeśli z tego pierwszego to miałbym małe obawy…